Szynszyla jako nowy domownik
Po przybyciu do nowego domu
najlepiej dać szynszyli około tygodnia spokoju i pozwolić jej na zapoznanie się
z nowym otoczeniem i domownikami. Są to zwierzęta płochliwe i nieufne, więc
zachowujemy się przy nich spokojnie i cicho, wykonujemy łagodne ruchy.
Początkowo możemy podawać szynszyli z ręki smakołyki, np. orzech włoski,
laskowy, migdały, suszone zioła i owoce
dzikich krzewów, po czym możemy
spróbować ją pogłaskać. Dopiero później próbujemy wyciągać ją z klatki.
Początkowo zwierzak może prychać i gryźć, ale nie powinno nas to zniechęcać.
Schwytanie malucha, gdy nadchodzi czas powrotu do klatki, może być trudne i
stresujące, dlatego próbujemy zwabić go smakołykiem. Nie każdą szynszylę da się
nauczyć reakcji na imię, ale można podjąć taką próbę, wymawiając przy każdym
kontakcie jej imię. Nie powinniśmy ich na siłę łapać, głaskać czy trzymać na kolanach. Z czasem
gryzoń sam będzie szukał pieszczot i będzie chciał, aby podrapać go za uszami
czy pod pyszczkiem.
Szynszyle to zwierzęta
stadne, więc warto pomyśleć o dokupieniu
towarzysza. Standardowo trudniej łączy się samice niż samce, a także osobniki w
okresie dojrzewania (6-12 miesięcy). Jednak większość zależy od charakteru i
temperamentu zwierząt. Oczywiście nie łączymy osobników chorych.
W celu przyzwyczajenia do
siebie dwóch szynszyli należy umieścić je w oddzielnych klatkach stojących obok
siebie. W ten sposób gryzonie przyzwyczają się do swojego widoku i zapachu.
Później wypuszczamy je razem na neutralny teren. Czynność tę powtarzamy, aż
zauważymy, że szynszyle się akceptują i nie wykazują wobec siebie zachowań
agresywnych. Wtedy można spróbować umieścić je w jednej klatce.
lek.wet.Agata Gandecka i zespół przychodni ZWIERZYNIEC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz